piątek, 6 lutego 2015

#274 Pasztet z cieciorki z kaszą gryczaną i pistacjami

Sesja zdana, czas na odpoczynek. Wreszcie mogę wejść do kuchni i w spokoju coś upichcić. Pora też nadrobić blogowe zaległości.

Uwielbiam piec wege pasztety. Można stworzyć mnóstwo kombinacji smakowych i wykorzystać do nich to, co akurat ma się pod ręką. Wystarczą dowolne nasiona strączkowe i warzywa, jakaś kasza lub ryż i ulubione przyprawy.

W moim pasztecie znalazła się cieciorka (bez wątpienia mój ulubiony strączek), niepalona kasza gryczana (zdecydowanie smaczniejsza i zdrowsza niż kasza gryczana palona) i pistacje, żeby coś chrupało. Dla smaku i koloru dodałam sumak (przyprawa często stosowana w kuchni arabskiej; ma lekko kwaśny, cytrynowy smak), który świetnie współgra z kolendrą.



PRZEPIS
  • 320g ekologicznej cieciorki Symbio
  • 200g ekologicznej kaszy gryczanej niepalonej Symbio
  • 2 średnie cebule
  • 6 łodyg selera naciowego
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 50g roztopionego oleju kokosowego 
  • 100g ekologicznych pistacji prażonych i solonych Symbio
  • przyprawy: 1 łyżeczka nasion kolendry, 1 lekko czubata łyżka sumaku, 1 łyżeczka nasion jałowca, 1 łyżeczka nasion czarnego pieprzu, 1/2 łyżeczki papryki słodkiej, sól, pieprz ziołowy



Cieciorkę zalewam wodą i odstawiam do namoczenia na 8-12h. Po tym czasie odsączam ją i gotuję w świeżej, osolonej wodzie do miękkości.
Kaszą gryczaną gotuję wg instrukcji na opakowaniu.
Cebulę kroję w piórka, a selera na małe kawałki. Warzywa wrzucam na rozgrzaną, naoliwioną patelnię. Dodaję nasiona kolendry, sumak, jałowiec, czarny pieprz i słodką paprykę. Całość podsmażam do czasu, gdy warzywa się zeszklą, a następnie odstawiam do przestudzenia.
Do miksera wrzucam cieciorkę oraz kaszę gryczaną i blenduję je do uzyskania w miarę gładkiej masy. Przekładam ją do miski. Dodaję sos sojowy, olej kokosowy, obrane i posiekane pistacje oraz podsmażone wcześniej warzywa (przed dodaniem usuwam z nich ziarna pieprzu i jałowca). Całość doprawiam solą oraz pieprzem i dokładnie mieszam.
Masę przekładam do silikonowej keksówki (można też użyć zwykłej; należy ją wyłożyć papierem do pieczenia). Pasztet piekę w 180st. przez 1h.





Domowy Wyrób


8 komentarzy :

  1. zdecydowanie uwielbiam takie pasztety - nie ma lepszych od wegańskich i domowych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się skład :) Uwielbiam wegetariańskie pasztety, sama często robię różne, ale z kaszy gryczanej nigdy nie próbowałam, bo zawsze mi się wydaje, że ona wszystkiego nie sklei (w przeciwieństwie do jaglanej, którego do tego celu używam), ale widocznie się mylę :)
    Twój pasztet wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ja właśnie do tej pory najczęściej na kaszy jaglanej robiłam tego typu wyroby, a dzisiaj spróbowałam na kaszy gryczanej niepalonej i muszę stwierdzić, że skleiła pasztet wyjątkowo dobrze (nie kruszy się i łatwo się go kroi), ku mojemu zdziwieniu chyba nawet lepiej niż kasza jaglana, więc polecam wypróbować ;)

      Usuń
  3. Świetny pasztet. Domowe są najlepsze! :) Ja bym pewnie tam jeszcze curry dorzuciła :D

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny pasztet, pożywny, pełen smaku!
    zapraszam do konkursu http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/02/konkurs-walentynkowy.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze chciałam zrobić domowy pasztet! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu zrobić jakiś warzywny pasztet!" Kusisz strasznie, szczególnie taką wersją! Ja kocham cieciorkę i pistacje <3

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...