PRZEPIS
wyszło mi 13 blaszek do pieczenia
- 200g masła
- 250g miodu wielokwiatowego
- 250g cukru
- 4 łyżeczki przyprawy do piernika (20g)
- 4 czubate łyżki kakao
- 1kg mąki pszennej + trochę mąki do podsypywania
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka wody
- 3 jajka
- 10 gotowych polew (użyłam różnych-czekoladę mleczną, deserową, białą i mleczną z orzechami)
- posypki i inne dekoracje (u mnie posypka czekoladowa i kolorowa, orzechy włoskie, płatki migdałowe i całe, łuskane migdały, wiórki kokosowe, czekoladowe serduszka, ażurki i literki, srebrne kuleczki z cukru)
W garnku rozpuszczam masło, miód, cukier i przyprawę do piernika. Całość doprowadzam do wrzenia i gotuję przez kilka minut, cały czas mieszam. Masę odstawiam na 1h do wystygnięcia.
Po tym czasie dodaję kakao, proszek do pieczenia, sodę rozpuszczoną w wodzie i mieszam. Następnie dodaję do masy mąkę. Robię to partiami, po każdorazowym dodaniu mąki wkręcam ją dokładnie i dopiero dodaję jej więcej. Na przemian z mąką wbijam jajka.
Po tym czasie dodaję kakao, proszek do pieczenia, sodę rozpuszczoną w wodzie i mieszam. Następnie dodaję do masy mąkę. Robię to partiami, po każdorazowym dodaniu mąki wkręcam ją dokładnie i dopiero dodaję jej więcej. Na przemian z mąką wbijam jajka.
Porada: Aby dobrze wyrobić ciasto, trzeba się trochę napracować. Najłatwiej jest, gdy jedna osoba mocno trzyma garnek, a druga wkręca mąkę.
Ciasto można również przełożyć na stolnicę i zagnieść ręką.
Wyrobione ciasto dzielę na 12 części. Każdą część rozwałkowuję na podsypanej mąką stolnicy na cieniutki placek. Za pomocą foremek/radełka wycinam pierniczki, a następnie przekładam je na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Piekę je w 180st. przez 3-4 minuty. (Pierniczki po wyjęciu z piekarnika będą miękkie, ale po ostygnięciu stwardnieją.)
Ciasto można również przełożyć na stolnicę i zagnieść ręką.
Wyrobione ciasto dzielę na 12 części. Każdą część rozwałkowuję na podsypanej mąką stolnicy na cieniutki placek. Za pomocą foremek/radełka wycinam pierniczki, a następnie przekładam je na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Piekę je w 180st. przez 3-4 minuty. (Pierniczki po wyjęciu z piekarnika będą miękkie, ale po ostygnięciu stwardnieją.)
Porada: Najlepiej rozłożyć wszystkie pierniczki na dużym stole obok siebie, aby łatwiej się je dekorowało.
W czasie, gdy pierniczki stygną, przygotowuję dekoracje oraz polewy. Wszystko przekładam do osobnych miseczek.
W czasie, gdy pierniczki stygną, przygotowuję dekoracje oraz polewy. Wszystko przekładam do osobnych miseczek.
Pora na dekorowanie. Tutaj zostawiam Wam pole do popisu.
Przygotowane pierniczki zostawiam na kilka godzin, aby polewy zastygły. Po tym czasie przekładam pierniczki do słoika. W ten sposób mogą być przechowywane przez długi czas.
Pozostaje nam najtrudniejsze zadanie...pierniczki powinny doczekać świąt!
uwielbiam pierniczki, choć u nas w rodzince robimy zawsze takie gruuuube :D hahaha jakimś cudem zawsze wyrastają jak nienormalne XD
OdpowiedzUsuńlubię ozdabianie ciasteczek! co prawda wtedy kuchnia wygląda jak pobojowisko, ale to świetna zabawa z ślicznym i smacznym efektem :)
OdpowiedzUsuń