PRZEPIS
tortownica 28cm
biszkopt:
- 7 jajek
- 140g cukru pudru trzcinowego
- 100g mąki orkiszowej
- do nasączenia biszkoptu: 120ml mleka roślinnego (u mnie migdałowe)
smażone banany z kokosem:
- 1 łyżka oleju kokosowego (w formie stałej)
- 5 dojrzałych bananów
- 1 czubata łyżka wiórek kokosowych
krem kawowy:
- 1 puszka mleczka kokosowego (400ml)
- 6 łyżek mąki owsianej (zmielone płatki owsiane)
- 80g oleju kokosowego (w formie stałej)
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 1-2 łyżki syropu z daktyli (lub innego słodzidła)
+dodatkowo: wiórki kokosowe do dekoracji
Żółtka oddzielam od białek. Żółtka przekładam do dużej miski i ucieram z cukrem pudrem do uzyskania jednolitej masy. Białka ubijam na sztywną pianę. Mąkę orkiszową przesiewam. Do żółtek dodaję na przemian porcję piany i mąkę. Całość dokładnie, bardzo delikatnie mieszam. Tortownicę natłuszczam i posypuję bułką tartą. Przekładam masę i wyrównuję ją z wierzchu. Biszkopt piekę w 220st. przez ok.10-12 minut. Odstawiam go do przestudzenia.
W tym czasie przygotowuję pozostałe warstwy tortu. Banany obieram i kroję w plasterki. Na patelni rozgrzewam olej kokosowy. Wrzucam banany i wiórki kokosowe. Smażę je do czasu, gdy staną się złociste i zaczną się lekko rozpadać. Odstawiam je do ostudzenia.
Wszystkie składniki na krem kawowy wrzucam do miksera i miksuję na gładką masę.
Biszkopt przekrawam w poprzek na pół. Spód nasączam mlekiem migdałowym. Wykładam połowę kremu kawowego na spód (zostawiam kilka cm wolnego miejsca od brzegów spodu) , następnie nakładam smażone banany i przykrywam je górą biszkoptu. Górę i boki tortu smaruję pozostałą częścią kremu. Wierzchu tortu posypuję wiórkami kokosowymi. Torcik wstawiam do lodówki na minimum 2h.
Uwielbiam ciasta kawowe. Z chęcią skusiłabym się na kawałeczek takiego tortu :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię za bardzo ciast z kremem, ale to wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńZupełnie inny tort. Jeszcze takiego nie spotkałam i chętnie bym to zrobiła. :)
OdpowiedzUsuńGdzie tortów nie lubię, to takiego bym z chęcią zjadła. Świetny ten krem kawowy ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze przepysznie! Dawno mnie tu nie było, ale wracam i chyba tu zamieszkam ;-)
OdpowiedzUsuń