Danie zostało przygotowane zgodnie z filozofią Kudłatych Kucharzy-będąc na diecie można jeść potrawy z dużą ilością smaku, które jednocześnie są bardzo zdrowe :).
PRZEPIS (inspirowany Aja-fresh fish&seafood)
4 porcje
- 2kg małży
- oliwa z oliwek (ok.100ml)
- 2 duże cebule
- 8 ząbków czosnku
- mały pęczek natki pietruszki
- sok z dwóch cytryn
- 200ml białego wytrawnego wina
- przyprawy: sól morska ziołowa, pieprz kolorowy
- listki świeżej melisy
+dodatkowo:
- kromki pełnoziarnistego pieczywa
Małże-instrukcja obsługi:
"Najważniejszym wskaźnikiem jest zamknięta muszla małży. Może się jednak zdarzyć, że muszla lekko się otworzy. Aby sprawdzić, czy małża żyje, należy rzucić nią o np. blat kuchenny. Jeśli się zamknie oznacza to, że żyje i można ją bez obawy przyrządzić. Pod wpływem wysokiej temperatury podczas gotowania, wszystkie małże powinny się otworzyć. Jeśli któraś małża nie otworzyła się należy ją wyrzucić."
źródło: Aja-fresh fish&seafood
Do dużego garnka wlewam oliwę z oliwek. Dodaję pokrojoną w piórka cebulę i posiekany czosnek, chwilę podsmażam. Następnie wlewam sok z cytryn i wino oraz dodaję posiekaną natkę pietruszki. Całość duszę, aż wino odparuje, a cebula zrobi się miękka. Dodaję przyprawy, mieszam.
W międzyczasie sprawdzam czy wszystkie mule są świeże i przepłukuję je wodą. Mule dodaję do pozostałych składników i przykrywam garnek pokrywką. Od czasu do czasu potrząsam całym garnkiem. Duszę do momentu otwarcia się wszystkich skorupek.
Kromki chleba układam na blaszce do pieczenia i piekę w 200st. przez ok.15 minut lub grilluję na suchej patelni.
Gotowe mule wykładam na talerz, polewam z wierzchu sosem z duszenia i posypuję listkami świeżej melisy. Podaję z ugrillowanym pieczywem (podczas jedzenia, maczam pieczywo w sosie).
Owoce morza to nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńKooooooccchham owoce morza <3
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka! :D
UsuńUwielbiam owoce morza, ale małże jeszcze przede mną... Chociaż nie jestem do nich przekonana przekonana
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz spróbowałam ich nieświadomie. Nie wiedziałam, że to co jem to małże, ale bardzo mi posmakowały. Nie wiem czy sama bym się odważyła spróbować, gdyby nie tamten przypadek :D
UsuńCiekawi mnie smak muli, jeszcze nigdy nie jadłam owoców morza :)
OdpowiedzUsuńCiężko go do czegoś porównać, ale są bardzo smaczne. Polecam spróbować! ;)
Usuńmmm... ależ to wygląda.. aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuń