Z niecierpliwością czekałam na rozpoczęcie sezonu na bób i w końcu się doczekałam! Osobiście uważam, że gotowany bób smakuje świetnie nawet samodzielnie, więc z przyprawami i innymi dodatkami przesadzać nie warto. Jakiś czas temu, gdy przeglądałam gazetę, rzucił mi się w oczy przepis na bób podawany z tradycyjną zasmażką. Zaświtał mi w głowie pomysł, żeby pokombinować i stworzyć trochę inną wersję zasmażki, nieco zdrowszą. Efekt końcowy zdecydowanie przerósł moje oczekiwania.
PRZEPIS
- 1kg bobu
- 3 łyżki oleju kokosowego w formie stałej
- 100g ziaren siemienia lnianego
- 4 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych
- przyprawy: sól
Bób myję, a następnie wrzucam do garnka. Zalewam go letnią wodą i doprowadzam do zagotowania. Bób gotuję do miękkości (ok.25-30 minut; najlepiej wyłowić jedno ziarno i spróbować, czy jest gotowe), a następnie odcedzam. Bób przekładam do naczynia.
Siemię lniane miksuję w blenderze na mączkę, pod koniec miksowania dodaję płatki drożdżowe. Na patelni rozpuszczam olej kokosowy. Gdy olej się rozgrzeje, wsypuję mieszankę i bardzo krótko przesmażam całość (jedynie do połączenia składników), zasmażkę doprawiam do smaku solą. Tak przygotowaną zasmażką posypuję ugotowany bób.
Nigdy nie miałam okazji jeść płatków drożdżowych, ale jak znajdę, to wypróbuję przepis. Mam nadzieję, że uda mi się to póki sezon na bób trwa! :)
OdpowiedzUsuńPysznie ;)
OdpowiedzUsuńwrócił mistrz i teraz masz zamiar tak mnie męczyć?! już wyobrażam to sobie ile jeszcze pysznych przepisów tu będzie :D musisz mi je wszystkie kiedyś sama zaserwować :) bób w takiej wersji musiał smakować cudownie!
OdpowiedzUsuńAle Ty kusisz tym bobem! Mam na niego ogromną ochotę :D
OdpowiedzUsuń