Naszła mnie wczoraj ochota na lodówkowe śniadanie. Ale co by tu do słoika wpakować? Otworzyłam szafkę z kaszami i płatkami i odruchowo chciałam sięgnąć po jakieś płatki zbożowe-owsiane, żytnie lub orkiszowe. Z tyłu półki dostrzegłam jednak zupełnie zapomnianą przeze mnie komosę i to na nią postawiłam w dzisiejszym śniadaniu. To był zdecydowanie dobry wybór!
P.S. Pamiętacie jak pisałam, że słoiki robią mi na złość swoim rozmiarem i nigdy nie mogę wybrać odpowiedniego? Zgromadziłam kolekcję słoików po różnych produktach i problem rozwiązał się sam!
Lodówkowa quinoa budyniowa z bananem, bakaliami i tahini
PRZEPIS
- 70g komosy ryżowej
- 250ml wody
- 1 łyżka budyniu śmietankowego
- 3 łyżki mleka
- 1 łyżka miodu
- cynamon
- 1 łyżka jagód goji
- 1 banan
- tahini
- garstka dowolnych orzechów
Uwielbiam quinoę ale w takiej wersji to ta jeszcze jej nie robiłam : D
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze jej nie jadłam, choć mam małą paczuszkę ;) Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńPrezentuje się smakowicie :)
OdpowiedzUsuńi podana w słoiczku *.*
W takiej postaci jeszcze nie jadlam, bardzo fajny i oryginalny pomysl:) milego dnia kotek:*
OdpowiedzUsuńI nawzajem ;*
UsuńNo, a u mnie komosa właśnie zamówiona ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry ruch! :D
Usuńteż muszę sobie zachować jakieś wielkie słoiki, bo mam ten sam problem :D tak apetycznie to wygląda (zarówno składniki jak i zdjęcia), aż żałuję, że nigdy komosy nie miałam okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńAch, ta komosa....
OdpowiedzUsuńwielki powrót komosy i to w jakim stylu ;)
OdpowiedzUsuńlubie komose w tej wersji <3
OdpowiedzUsuńkurczę nie jadłam jeszcze tej kosmosy!
OdpowiedzUsuńprezentuje się genialnie! :)
Ale swietny przepis, pewnie niedługo wykorzystam :D
OdpowiedzUsuń