Powtórzę się-czas zdecydowanie za szybko leci. Tak mało czasu, a tyyyyyle do zrobienia. W związku z tym, do czasu zakończenia wszystkich matur (ostatnią mam 20 maja), nie będę aktywna na blogu. Mam w planach wstawienie jeszcze dwóch przepisów konkursowych i to będą ostatnie wpisy. Chyba każdy bloger zgodzi się ze mną, że bycie aktywnym na swoim blogu i komentowanie zabierają sporo czasu. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Obiecuję, że zobaczycie mnie tu 21.05, bo za nic w świecie nie zamierzam rezygnować z prowadzenia bloga! :)).
Bloga w żaden sposób nie zawieszam, więc zapraszam do korzystania z dodanych przeze mnie do tej pory przepisów.
Jeśli mogłabym prosić, to trzymajcie za mnie kciuki 5,6,7,14,16 i 20 maja. Każde wsparcie mile widziane!
O pozostałych blogerach-maturzystach będę pamiętać i również trzymać kciuki :).
Przejdźmy teraz do śniadania. Poświąteczna coca-cola została, więc zmarnować się nie mogła. Takie zdrowo-niezdrowe śniadanie dzisiaj, bo owsiano-colowe.
Owsiane pancakes na coca-coli, podane z jogurtem i masłem orzechowym
PRZEPIS (Inspiracja)
- 2/3 szklanki mąki owsianej
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1/4-1/3 szklanki coca-coli
- 1 łyżeczka miodu
Wszystkie składniki łączę w misce i mieszam. Placuszki smażę na naoliwionej i dobrze rozgrzanej patelni. Podaję z dodatkami.
Każdy na pewno cię rozumie, przecież matura jest ważniejsza :-)
OdpowiedzUsuńNa moje kciuki oczywiście możesz liczyć :*
Będę trzymać kciuki :3
OdpowiedzUsuńNo tak, przecież tak mało czasu zostało do matur! Swoją drogą, Ty będziesz miała matury, a ja na wycieczce będę :D
OdpowiedzUsuńW takim razie powodzenia w nauce, a Twoją decyzję w 100 % rozumiem :)
kciuki bez wątpienia bardzo mocno będę trzymać przez cały ten okres! nie stresuj się tylko, bo wiesz, że będzie bardzo dobrze ;) !
OdpowiedzUsuńcoca-coli nie piję, ale takie placuszki spróbować - czemu nie?! ciekawe :)
Powodzenia kochana!:) trzymamy kciuki:)
OdpowiedzUsuńAle ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńCo prawda, nie piję coli i nie zamierzam, ale placki musiały być pulchne :)
Już widziałam kiedyś podobne placuszki i pragnę je jakoś zrobić. Musiały być bardzo puszyste przez tą colę!
OdpowiedzUsuńBędę trzymała kciuki, oj tak! Powodzenia! :)
są rzeczy ważne i ważniejsze - matura zdecydowanie należy do tych drugich :) w takim razie powodzenia życzę i kciuki trzymać będę! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na maturach :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać z całych sił! :) Uda się :)
OdpowiedzUsuńswietny pomysł : ! Trzymam mocno mocno kciuki :*
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to wykorzystanie coli! :D
OdpowiedzUsuńkciuki masz u mnie zapewnione ! :))
Powodzenia :*
ooo tak , tak trzymam kciuki ! dasz na pewno radę :>
OdpowiedzUsuńmiałam robić dzisiaj takie same, no ale cola nie doczekała poranka :D
rozumiem cię doskonale ja rezygnuję nawe na czas zaliczeń, aby dostać się do sesji.. :D
OdpowiedzUsuńTakże wspieram i czekam na powrót.. :D
Ej na coca-coli? Wow.. :D Zaskakujące, serio.. :D Podoba mi się, choć na co dzień tego napoju nie pijam :)
Intrygująco...na coli ? Ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za maturę. Piękne czasy/lata, chyba najpiękniejsze przed krokiem w dorosłość.....
Ja kończę 16 - chemia na deser ;) Powodzenia !
OdpowiedzUsuń