Koniec tygodnia szkolnego, należy się trochę odpoczynku, najlepiej aktywnego i twórczego, czyli gotowanie! Wracając do domu snułam wizje różnych potraw, które mogłabym przygotować. Pierwsza myśl-ravioli. Już od dawna chodziło mi po głowie. Najbardziej chciałam spróbować słynnej wersji z dynią i ricottą. Zawartość domowej lodówki na dzień przed zakupami sprowadziła mnie jednak na ziemię. Ale znalazłam w niej coś ciekawego-pasztet cesarski, czyli pasztet rybny. Chwila zastanowienia czy nada się na farsz i z czym później podać moje ravioli. Postawiłam na prostotę i sprawdzone smaki.
Po spróbowaniu zadałam sobie tylko jedno pytanie: dlaczego tak długo zwlekałam z tym debiutem?
PRZEPIS
ciasto:
- 2 szklanki mąki pszennej + trochę do podsypywania
- 3/5 szklanki ciepłej wody
- 1 jajko
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól
farsz i wykończenie:
- puszka pasztetu cesarskiego
- 4 łyżeczki masła
- cytryna (skórka otarta z połówki cytryny i sok z połówki cytryny
- kilka gałązek koperku
- przyprawy: tymianek, pieprz kolorowy, sól ziołowa
Składniki umieszczam w misce i zagniatam ciasto przez kilka minut. Następnie cienko rozwałkowuję ciasto, aby uzyskać kwadrat. Rozwałkowane ciasto przecinam na pół. Jedną połowę ciasta odkładam na bok, a na drugiej w równych odstępach nakładam po ok.1 łyżeczce pasztetu. Po nałożeniu farszu, nakładam na wierzch drugą połowę ciasta i dokładnie dociskam. Za pomocą radełka wycinam małe kwadratowe pierożki. Dodatkowo na brzegach każdego pierożka robię wgniecenia widelcem. W garnku zagotowuję wodę, następnie dodaję sól i wkładam ravioli. Gotuję je przez ok.4 minut. W tym czasie rozgrzewam olej na patelni. Ugotowane pierożki przekładam bezpośrednio na patelnię i smażę z obydwu stron. W czasie smażenia dodaję masło i przyprawy. Gotowe ravioli przekładam na talerz, skrapiam sokiem z cytryny, ścieram jej skórkę i posypuję posiekanym koperkiem.
Jak na pierwszy raz-wyszły niezłe :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że do kuchni zawitały Włochy :) Świetny przepis, dziękuję.
OdpowiedzUsuń