#113 Wielki ricottowy comeback

Niezastąpiona, kremowa i delikatna...ricotta! Jak byłam młodsza, ricotta bardzo często była u mnie w domu i któregoś dnia zwyczajnie mi się przejadła. Porzuciłam ją na kilka ładnych lat i kiedy spróbowałam pierwszy raz po długiej przerwie, zachwyciłam się nią na nowo. Dzisiaj zdecydowałam się zrobić pyszne, pulchne bułeczki z patelni, właśnie na ricottcie. Jakby tego było mało, gotowe bułeczki podałam z mandarynką
i ...ricottą! To było jedno z najlepszych dotychczasowych śniadań ;)

Kakaowo-waniliowe ricotta buns

 PRZEPIS (Inspiracja I i II)
na 5 bułeczek

• 1 jajko
• 125g ricotty
• 1 łyżeczka masła
• 2 łyżeczki miodu
• 1 łyżeczka olejku waniliowego
• 4 kopiaste łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
• 1 łyżka kakao
• 1/2 łyżeczki sody
• 1 łyżka otrębów pszennych

Do miski wbijam jajko, dodaję ricottę, masło, miód, olejek i wszystko dokładnie miksuję, aż pojawią się pęcherzyki powietrza. Następnie dodaję do masy przesianą mąkę, kakao i sodę oraz wsypuję otręby. Całość mieszam. Z ciasta formuję bułeczki i lekko je spłaszczam (bułeczki wyrosną). Bułeczki piekę na suchej, dobrze rozgrzanej patelni, pod przykrywką i na bardzo małym ogniu (bułeczki mają się piec długo, ok. 15-20 minut, aby nie były surowe w środku). W czasie pieczenia kilka razy przewracam bułeczki, aby równomiernie się podpiekły.

Podaję z dowolnymi dodatkami ( u mnie ricotta i mandarynki).