PRZEPIS
na 4-6 porcji
- 2 łyżki oleju z prażonego sezamu
- 1 duża cebula
- 2-3 łyżki zielonej pasty curry (wg upodobania stopnia ostrości)
- 1 puszka mleczka kokosowego (400ml) + 1,5 puszki wody (odmierzona puszką po mleczku kokosowym)
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1 łyżka sosu sojowego
- 5-6 liści suszonego kafiru
- 1/2 czerwonej papryki
- 6 rzodkiewek
- 450g mrożonej brukselki
- 450g mrożonego kalafiora
- 150g pędów bambusa
- 2 cykorie
- 1 łyżka nieaktywnych drożdży
- przyprawy: 1 łyżeczka kminu rzymskiego całego, 1 łyżeczka kozieradki mielonej, sól, pieprz
+dodatkowo: ryż jaśminowy, liście pietruszki lub kolendry
Do garnka wlewam olej i wrzucam posiekaną w piórka cebulę. Gdy lekko się poddusi, dodaję kmin rzymski i pastę curry. Po chwili dodaję mleczko kokosowe, wodę, cukier, sos sojowy, liście kafiru i kozieradkę. Całość doprowadzam do zagotowania.
W tym czasie przygotowuję warzywa. Paprykę kroję w słupki, a rzodkiewki w ćwiartki. Następnie wrzucam je do garnka i gotuję przez 10-15 minut. Po tym czasie dodaję mrożoną brukselkę oraz kalafiora i całość gotuję przez kolejne 10 minut. Pod koniec gotowania dodaję pędy bambusa, posiekaną cykorię i nieaktywne drożdże. Całość doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Curry podaję z ryżem jaśminowym i posypuję pietruszką lub kolendrą.
Do garnka wlewam olej i wrzucam posiekaną w piórka cebulę. Gdy lekko się poddusi, dodaję kmin rzymski i pastę curry. Po chwili dodaję mleczko kokosowe, wodę, cukier, sos sojowy, liście kafiru i kozieradkę. Całość doprowadzam do zagotowania.
W tym czasie przygotowuję warzywa. Paprykę kroję w słupki, a rzodkiewki w ćwiartki. Następnie wrzucam je do garnka i gotuję przez 10-15 minut. Po tym czasie dodaję mrożoną brukselkę oraz kalafiora i całość gotuję przez kolejne 10 minut. Pod koniec gotowania dodaję pędy bambusa, posiekaną cykorię i nieaktywne drożdże. Całość doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Curry podaję z ryżem jaśminowym i posypuję pietruszką lub kolendrą.
Koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńo jejciu, curry - moja miłość! uwielbiam tę ostrość :) smaki w 100% trafiają w moje kubki smakowe.
OdpowiedzUsuńSmacznie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam curry! :) Natomiast do brukselki nie mogę się przekonać, a więc tylko ją pominęłabym, jakbym robiła to danie :)
OdpowiedzUsuń