Danie powstałe z niemożności dokonania wyboru między zrobieniem naleśników, a sufleta. Trochę miszmasz, ale jaki pyszny!
Dobra passa w kuchni-suflet rósł jak szalony i wyszedł niesamowicie delikatny, bardzo puszysty.
Do mojej 'zapiekanki' podałam orzeźwiającą sałatkę z ogórków, granatów i nerkowców.
PRZEPIS
na 2-3 porcje
naleśniki (4 duże sztuki):
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
- szczypta soli
- ok.1 i 1/2 szklanki wody
farsz:
- 200g pieczarek
- 1 łyżka masła
- 1/3 szklanki białego wina (użyłam półwytrawnego)
- 2 łyżki ricotty
- 330g pędów bambusa
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- przyprawy: sól, pieprz, 1 łyżeczka szałwii, 1/3 łyżeczki imbiru
suflet serowy:
- 3 jajka (białka i żółtka osobno)
- 1 łyżeczka musztardy (użyłam ostrej)
- 1/2 szklanki mleka
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- 100g sera (u mnie miękki, krowio-owczy, dojrzewający)
- przyprawy: sól, pieprz, 1 łyżeczka cząbru
W misce łączę obie mąki i sól. Stopniowo dodaję wodę i cały czas mieszam, aby masa nie miała grudek (powinna mieć lejącą konsystencję). Smaruję patelnię odrobiną oliwy/oleju i dobrze ją rozgrzewam. Wylewam porcję masy i smażę naleśniki (przed każdym kolejnym naleśnikiem mieszam masę!; gdyby zbytnio zgęstniała należy dodać odrobinę wody). Gotowe naleśniki kroję na pół.
Pieczarki kroję w plastry. Na patelni dobrze rozgrzewam olej (u mnie kokosowy) i wrzucam grzyby. Smażę je na dużym ogniu przez kilka minut i przekładam łyżką cedzakową do miseczki. Do płynu pozostałego na patelni dodaję masło, wino i szałwię. Sos podgotowuję do czasu, gdy się zredukuje, a następnie dodaję ricottę i po chwili również pieczarki. Całość doprawiam pieprzem oraz solą. Pieczarki duszę w sosie jeszcze 2-3 minuty, a następnie odstawiam do ostudzenia.
Na patelnię wsypuję cukier i czekam chwilę, aby zaczął się rozpuszczać. Dodaję pędy bambusa, imbir, sól i pieprz. Podsmażam go kilka minut, a następnie odstawiam do ostudzenia.
Na naleśnika (połówka) wykładam część pieczarek oraz pędów bambusa i zwijam go w rulonik. Tak przygotowane naleśniki układam w żaroodpornym naczyniu (powinny ciasno do siebie przylegać) i podpiekam je w 200st. przez 20 minut.
W tym czasie przygotowuję suflet. W rondelku łączę żółtka jajek, musztardę, mleko i mąkę. Stawiam go na gaz i cały czas energicznie mieszając, doprowadzam składniki do zagotowania. Zawartość rondelka przekładam do miski. Dodaję drobno pokrojony ser oraz przyprawy. W osobnym naczyniu ubijam białka na sztywną pianę, a następnie dodaję ją do pierwszej miski i całość delikatnie mieszam.
Na wierzch podpieczonych naleśników wykładam sufletową masę i zapiekam danie jeszcze przez 12-14 minut. Podaję od razu, z dodatkami (przepis poniżej).
Pieczarki kroję w plastry. Na patelni dobrze rozgrzewam olej (u mnie kokosowy) i wrzucam grzyby. Smażę je na dużym ogniu przez kilka minut i przekładam łyżką cedzakową do miseczki. Do płynu pozostałego na patelni dodaję masło, wino i szałwię. Sos podgotowuję do czasu, gdy się zredukuje, a następnie dodaję ricottę i po chwili również pieczarki. Całość doprawiam pieprzem oraz solą. Pieczarki duszę w sosie jeszcze 2-3 minuty, a następnie odstawiam do ostudzenia.
Na patelnię wsypuję cukier i czekam chwilę, aby zaczął się rozpuszczać. Dodaję pędy bambusa, imbir, sól i pieprz. Podsmażam go kilka minut, a następnie odstawiam do ostudzenia.
Na naleśnika (połówka) wykładam część pieczarek oraz pędów bambusa i zwijam go w rulonik. Tak przygotowane naleśniki układam w żaroodpornym naczyniu (powinny ciasno do siebie przylegać) i podpiekam je w 200st. przez 20 minut.
W tym czasie przygotowuję suflet. W rondelku łączę żółtka jajek, musztardę, mleko i mąkę. Stawiam go na gaz i cały czas energicznie mieszając, doprowadzam składniki do zagotowania. Zawartość rondelka przekładam do miski. Dodaję drobno pokrojony ser oraz przyprawy. W osobnym naczyniu ubijam białka na sztywną pianę, a następnie dodaję ją do pierwszej miski i całość delikatnie mieszam.
Na wierzch podpieczonych naleśników wykładam sufletową masę i zapiekam danie jeszcze przez 12-14 minut. Podaję od razu, z dodatkami (przepis poniżej).
_____________
PRZEPIS
- 2 granaty
- 4 ogórki gruntowe
- garść nerkowców
- 2 łyżki octu balsamicznego
- przyprawy: sól, pieprz
Granaty oczyszczam i przekładam do miski ich nasiona. Dodaję pokrojonego w drobną kostkę ogórka, posiekane nerkowce, ocet balsamiczny i przyprawy.
Smaczna propozycja :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Nigdy nie jadłam zapiekanych naleśników :)
OdpowiedzUsuńwiesz, że dziś nie sufletem, a sałatką mnie zachwyciłaś! jest świetna - te kolory, ten smak <3
OdpowiedzUsuńbądź co bądź - suflet oczywiście pięknie wyrósł! mistrzyni w kuchni z Ciebie :)
UsuńAle wyrósł!
OdpowiedzUsuńJednak dziś sałatka dla mnie gwiazdą :)
Kocham takie wyrośnięte cuda z piekarnika *.*
OdpowiedzUsuńsuflet pierwsza klasa! *-*
OdpowiedzUsuńNaleśniki i suflet w jednym daniu? Mniam! Pięknie Ci to wyszło. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to będzie śniadaniowa propozycja na słodko, a tu takie zaskoczenie! Oczywiście bardzo miłe :)
OdpowiedzUsuń