Suflet wyszedł lekki i puszysty, po prostu pyszny!
Bardzo fajne jest to, że do sufleta można dodać różne rodzaje sera i dowolnie eksperymentować ze smakiem. Coś czuję, że na blogu pojawi się jeszcze kilka sufletowych "wariacji" w przyszłości...
PRZEPIS
na 3 kokilki (lub 2 jeśli chcecie, żeby suflety były jeszcze bardziej "wyrośnięte", można też użyć mniejszych kokilek, moje miały 11,5cm średnicy i 5cm wysokości)
- 90g sera z niebieską pleśnią Lazur
- 90g sera pleśniowego koziego
- 40g masła
- 50g mąki pszennej
- 150ml mleka
- przyprawy: sól, pieprz kolorowy, gałka muszkatołowa
- 4 jajka (żółtka i białka osobno)
- kilka gałązek szczypiorku
Oddzielam białka od żółtek. Białka ze szczyptą soli ubijam na sztywną pianę.
Do masy serowej dodaję żółtka i mieszam. Następnie stopniowo dodaję pianę z białek (po łyżce), mieszam bardzo powoli i delikatnie. Szczypiorek drobno siekam i dodaję do masy. Kokilki smaruję masłem i obsypuję mąką. Do każdej przekładam 1/3 masy. Suflety piekę w 180st. przez ok.13-15 minut.
gratuluję, zobaczę Cię w kolejnej edycji MasterChefa...? :)
OdpowiedzUsuńNa razie tego nie planuję, ale kto wie co będzie za kilka lat..:))
Usuńno,no - suflet pierwsza klasa! jak jak dotąd robiłam tylko czekoladowy i rzeczywiście nie jest to taka łatwa sprawa. w każdym razie twój wygląda świetnie i pewnie jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńChyba wykorzystam ten przepis, bo czuję ogromny respekt do tych sufletowatych stworów :-) W tych programach przerażają mnie Ci ludzie, którzy tworzą takie cuda "z głowy" :-)
OdpowiedzUsuńBleah! Nie skończyłam myśli :-) ...czuję ogromny respekt do tych syfletowatych stworów, a w Twoim wykonaniu wyglądają bardzo apetycznie i puszyście.
UsuńUczestnicy tych programów z kilku podstawowych składników tworzą takie wymyślne cuda i różności, że można tylko popatrzeć z osłupieniem ;) I nie dość, że przepisy biorą z głowy, to jeszcze mają limit na ich wykonanie! Fajnie się ogląda te programy, ale w takim stresie to ja bym nie chciała gotować :D
UsuńA jeśli chodzi o sam suflet, to jak najbardziej zachęcam do zrobienia!
Ciekawa propozycja.. Dziękuję za udział w akcji :)
OdpowiedzUsuń