Karob gości dziś u mnie po raz pierwszy. Ten debiut pozytywnie mnie zaskoczył, bo jego smak bardzo mi podpasował. Szykujcie się na więcej karobowych eksperymentów! ;)
P.S.1. Dodałam rubrykę "O mnie", żebyście mogli mnie trochę lepiej poznać.
P.S.2. Macie jakiś prosty i sprawdzony sposób na rozłupywanie kokosa?
PRZEPIS
- 1 jajko
- kilka kropli olejku waniliowego
- 3 łyżki serka Almette z wiśnią i żurawiną
- 3 lekko czubate łyżki mąki z amarantusa
- 1 łyżeczka karobu
- 2 łyżki płatków orkiszowych
- garstka rodzynek
Wszystkie składniki wrzucam do miski i dokładnie mieszam. Placuszki smażę na dobrze rozgrzanej i naoliwionej patelni. Podaję z dodatkami.
Też jestem szczęśliwą posiadaczką kokosa :) hehe ale przed kupnem od razu zapytałam się taty czy mi go otworzy :D Może ma jakiś swój tajemniczy sposób :) Ładne te placki :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam swojego otworzyć zgodnie z instrukcją, ale, że tak zacytuję, "uderzanie tępym nożem po obwodzie aż kokos pęknie" nie przyniosło oczekiwanego efektu, więc po prostu uderzyłam kokosem o ziemię i się udało :D
UsuńTe placki musiały smakowac obłędnie :) Wspaniałe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńpodobno trzeba przebić jedną z tych dziurek, wylać wodę i wtedy łatwo go rozłupać - ale nie próbowałam :D ciekawy pomysł z plackami :)
OdpowiedzUsuńŚwieży kokos *.* Jak dawno nie jadłam!
OdpowiedzUsuńZ kokosem nigdy nie miałam do czynienia, ale koleżanka mi mówiła, że też o ziemię rozbija :DD
OdpowiedzUsuńA takimi placuszkami bym nie pogardziła.. :)
Chcę to! Ubóstwiam kokosowe smaki ;) A do zakładki chętnie zajrzę - miło będzie Cię poznać! :)
OdpowiedzUsuńNo to witam w klubie miłośników kokosa pod każdą postacią :D
Usuńjejciu, jak one pięknie wyglądają! <3
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten kokos!
W Lidlu można kupić za 2.99zł, więc polecam ;)
UsuńStosik pyszności *.*
OdpowiedzUsuńrzadko kiedy rozłupuję kokos, także nie wiele mogę poradzić :P jednak od dziś w twoim śniadaniu definitywnie wygrywa <3
OdpowiedzUsuńKocham karob za cudowny smak.
OdpowiedzUsuńTakimi placuszki nie pogardziłabym bo mają w składzie jeszcze te nowe almette <3
Ja zawsze wiertłem rozłupuję kokos :-)
O, to jest całkiem dobry pomysł...:)
UsuńNigdy nie jadłam świeżego kokosu, choć w każdej innej postaci go uwielbiam. Boję się właśnie, że nie będę mogła sobie z nim poradzić :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają super smakowicie <3 ! Chętnie o tobie poczytam hihihi :*
OdpowiedzUsuńlubię karob, lubie ;) Ale kakao mi nigdy nie zastąpi ;D
OdpowiedzUsuńMi też nie! Kakao jest niezastąpione i najlepsze :3
Usuń