U mnie Świąt bez masy makowej nie ma. Warto przygotować ją samemu, bo wiadomo, że domowe wytwory zawsze smakują lepiej od tych kupnych.
Do czego ją wykorzystać? np. do Tofumaka , czyli wegańskiej wersji seromaka.
Więcej przepisów z masą makową już niebawem.
PRZEPIS
na ok.1,5kg masy makowej
- 500g maku niebieskiego
- 200g suszonych moreli
- 150g suszonych śliwek
- 150g rodzynek
- 100g orzechów laskowych
- 100g migdałów
- 50g wiórek kokosowych
- 250g syropu z agawy (można zastąpić innym słodzidłem)
Mak zalewam wrzątkiem i odstawiam na pół godziny. Po tym czasie odcedzam go (najłatwiej zrobić to za pomocą cienkiej ściereczki: przykrywam nią dowolne naczynie, mocuję gumką recepturką i powoli przelewam moczony mak). Mak dwukrotnie mielę w maszynce / dokładnie miksuję blenderem o dużej mocy.
Morele, śliwki, rodzynki i orzechy drobno siekam, a następnie zalewam ciepłą wodą i odstawiam na 10 minut. Po tym czasie odcedzam bakalie.
Zmielony mak łączę z bakaliami. Dodaję wiórki kokosowe i syrop z agawy. Całość dokładnie mieszam. Masę makową przekładam do słoiczków i przechowuję w lodówce.
Pychotka ;)
OdpowiedzUsuńJakkolwiek to głupio by nie zabrzmiało... ten mak patrzy na mnie ;p
OdpowiedzUsuńmasę makową uwielbiam,a domowa jest niezastąpiona i z pewnością będzie też u mnie w tym roku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masę makową! Może i trochę roboty z domową jest ale ten smak ... :)
OdpowiedzUsuńdomowa masa makowa... jak zacznę ją jeść to nie mogę przestać! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Cały słoik bym mogła zjeść! ;)
OdpowiedzUsuńidelanie i przepis sie przyda :)
OdpowiedzUsuńNigdy domowej nie jadlam, ale na pewno bije kupna na głowe! :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością dużo lepsze rozwiązanie niż te kupne wersje! :)
OdpowiedzUsuń