Mój pierwszy chutney. Miałam go zrobić już jakiś czas temu, ale jakoś tak okazji nie było. Oj, żałuję, że tyle czasu zwlekałam! Absolutny strzał w dziesiątkę, naprawdę :). Idealny dodatek do przeróżnych serów, m.in. do tofu, fety, sera korycińskiego itd., do mięs, do ryb...do wszystkiego! Nawet jedzony samodzielnie smakuje wybornie.
Nie zdążyłam się obejrzeć, a pierwszy słoik zniknął w tempie ekspresowym. Drugi raz nie popełnię tego błędu i zrobię podwójną porcję! :D Baaardzo polecam!
PRZEPIS
na 2 średnie słoiki
- 1/2 cukinii
- 1 czerwona papryka
- 2 duże cebule
- 3 małe pomidory
- 2 jabłka (najlepiej kwaskowate)
- 3/4 szklanki borówki amerykańskiej
- 1 limonka (sok+skórka)
- 3 łyżki płatków czosnku Skworcu
- 3-4 łyżeczki cukru (u mnie muscovado)
- 1/2 łyżeczki agaru Skworcu + 5 łyżek wody ze szczyptą soli
- przyprawy: pieprz cayenne, sól
Cukinię i paprykę (oczyszczoną) kroję w drobną kostkę, a cebulę siekam w piórka. Pomidory sparzam wrzątkiem, obieram ze skóry i kroję w kostkę. Jabłka obieram, usuwam z nich gniazda nasienne i kroję w średniej wielkości kostkę. Borówki kroję w ćwiartki. Wszystkie owoce i warzywa wrzucam do garnka. Dodaję sok i skórkę z limonki oraz płatki czosnku. Całość doprowadzam do zagotowania, a następnie zmniejszam ogień i duszę przez ok.20-25 minut. Doprawiam cukrem, solą i pieprzem cayenne.
W małym rondelku rozpuszczam agar w wodzie i gotuję na małym ogniu przez ok.10 minut. Następnie dodaję go do garnka z uduszonymi warzywami i owocami. Całość mieszam i doprowadzam do zagotowania.
Przekładam chutney do słoików, szczelnie je zamykam, a następnie odwracam do góry nogami i zostawiam w takiej pozycji na ok.5 minut. Po tym czasie wstawiam słoiki do lodówki na min. 4-5h.
~~~~
Ciekawym sposobem jest dodanie rabarbaru jako składnika "zakwaszającego" - spróbuj następnym razem, bo warto ;-)
OdpowiedzUsuńPokuszę się o stwierdzenie, że moje życie ostatnio wypełniła jedna wielka borówka ...
Wypróbuję na pewno :)
UsuńHaha u mnie podobnie :p
Tka kanapeczka na ciepło <3 Oj się rozmarzyłam ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze takie coś! :)
OdpowiedzUsuńjabłka mam, parykę też no i cukinię też, chyba zabiorę się za to :>
Ja też jeszcze nie robiłam takiego cuda , ale skoro ma tyle pysznych składników , to może skuszę się ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Do wypróbowania od zaraz :)
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis, nie dziwię się, że chutney zniknął w mgnieniu oka :)
OdpowiedzUsuńNierealne to mało powiedziane :D Do jakiego miasta się w końcu wybierasz ? :)
UsuńCzyli tam gdzie chciałaś, to wspaniale ! Gratulacje :)
UsuńJa również dostałam się do Krk, więc obie będziemy studentkami dietetyki :)
Ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńno cóż, skoro tak zachwalasz, to trzeba zrobić! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
kurczę, jeszcze nigdy nie próbowałam chutney-u! wpadnę do ciebie na taką kanapkę ;>
OdpowiedzUsuń